Rozdział IX w którym Prosiaczek kolejny raz jest zewsząd otoczony wodą

„Więc, teraz, pomyślał – kto inny będzie musiał coś zrobić i spodziewam się, że zrobi to prędko, bo jeśli nie, będę musiał pływać, a ja tego nie potrafię”. Potem westchnął głęboko i powiedział: Chciałbym, żeby był tu Puchatek. Byłoby nam raźniej we dwóch.