Rozdział VI w którym Puchatek wymyśla nową zabawę, a Kłapouchy bierze w niej udział

  • Drukuj

 

Gdy strumyk dopłynął do skraju Lasu, zdążył już podrosnąć na tyle, że stał się prawie małą rzeczką. I jak ktoś już dorosły, nie pędził, nie skakał i nie pienił się, jak to miał w zwyczaju, kiedy był młodszy, tylko poruszał się wolniej, gdyż wiedział teraz, dokąd zmierza, i mówi sam do siebie: „Na co mam się spieszyć? Któregoś dnia i tak dostanę się tam, gdzie trzeba”.